Poród domowy - plusy i minusy
Większość rodziców marzy, aby przyjście na świat ich dziecka odbyło się możliwie radośnie i spokojnie. Niektórzy decydują się więc nie tylko na poród naturalny, bez znieczulenia i rutynowych interwencji medycznych, ale na to, by powitać maleństwo w domu. Choć porody domowe nie są jeszcze bardzo popularne w Polsce, a większość naszych pacjentek się do nich nie kwalifikuje, postanowiliśmy przedstawić Wam plusy i minusy takiego rozwiązania.
Poród domowy, aby w ogóle mógł dojść do skutku, wymaga wcześniejszych przygotowań. Przede wszystkim powinien odbywać się pod nadzorem doświadczonej położnej, która specjalizuje się w porodach domowych i jest do nich odpowiednio przygotowana. Trzeba ją więc sobie znaleźć. Po drugie rodzice muszą oboje w równym stopniu być przekonani do takiego rozwiązania i być gotowi podjąć wyzwanie. Muszą więc wiedzieć jak przebiega poród, z czym się to wiąże, a najlepiej, aby wcześniej przeszli odpowiedni kurs w szkole rodzenia lub indywidualnie z wybraną położną. To buduje wzajemne zaufanie i daje poczucie bezpieczeństwa, które jest jednym z głównych argumentów wskazywanych przez pary decydujące się rodzić w domu. Wreszcie zgodę na takie rozwiązanie musi dać lekarz prowadzący ciążę oraz położna, bo nie zawsze będzie to możliwe.
Jakie są plusy porodu domowego
Rodzice, którzy decydują się rodzić w domu, poza poczuciem bezpieczeństwa wskazują większą intymność i komfort, niż miałoby to miejsce w szpitalu. Szpital kojarzy im się z chorobą i jej leczeniem, podczas gdy oni uważają, że przyjście na świat ich dziecka to naturalny i zdrowy proces. Czasem mają po prostu złe doświadczenia z wcześniejszych porodów.
Z wieloma ich argumentami trudno się nie zgodzić, bo jak porównać własną sypialnię i łazienkę do szpitalnej sali porodowej, znajome meble, przyjemną muzykę, obecność bliskich do ostrego światła lamp, hałasu i zapachu środków dezynfekcyjnych?
Rodzenie dziecka w domu jako alternatywa dla porodu w szpitalu daje im też większą elastyczność i swobodę. Można pozostać w wygodnych ubraniach albo … bez. Można chodzić, leżeć, siadać i rodzić w wygodnej, wybranej przez siebie pozycji — na stojąco, kucając, czy w pozycji kolankowo-łokciowej, a po wszystkim przebrać się w czyste domowe ubranie i odpocząć we własnym łóżku z kubkiem ulubionej herbaty w ulubionym kubku i maleństwem przy sobie. Mniejsze jest też ryzyko infekcji bez kontaktu z bakteriami szpitalnymi i mnóstwem ludzi, którzy się tam przewijają.
Jednak, aby w ogóle poród domowy był możliwy, ciąża musi przebiegać prawidłowo, być donoszona, a dziecko ułożone główkowo. Konieczna jest też obecność w czasie jego trwania wykwalifikowanej położnej. Jeśli rodzice zdecydują się na poród naturalny w domu, powinni też wiedzieć, że nie zawsze wszystko idzie gładko.
Jakie jest ryzyko podczas porodu domowego
Choć kobiety rodzą dzieci od zawsze, to stwierdzenie, że natura sobie poradzi, nie jest do końca prawdą. Nawet jeśli cała ciąża przebiegała prawidłowo i poród rozpoczyna się normalnie, zawsze coś może pójść nie tak. Bezpieczeństwo porodu domowego może zaburzyć to, że dziecko się obróci, że owinie się pępowiną, że wody płodowe będą zielone lub cuchnące, lub kiedy postęp porodu będzie zbyt wolny, albo tętno dziecka zaczyna nagle spadać.
Czas w takich przypadkach może grać ogromną rolę. W szpitalu można zareagować niemal natychmiast. Przy porodzie domowym, okres niezbędny na dojazd do szpitala może wydłużyć rozwiązanie i spowodować powikłania.
Lekarze nie są więc zbyt entuzjastycznie nastawieni do porodów domowych. Natomiast położna, która odbiera porody w domach, powinna być nie tylko doświadczona, ale też wyposażona w sprzęt niezbędny do monitorowania przebiegu porodu i na wszelki wypadek również w taki do resuscytacji noworodka. Musicie mieć do niej pełne zaufanie i gdy uzna, że potrzebna jest pomoc, po prostu ruszyć do szpitala.
Kiedy poród domowy jest niewskazany
Znamy już warunki, które kwalifikują do porodu w domu, czyli zdrowa mama, donoszona ciąża bez powikłań oraz prawidłowe ułożenie i waga płodu. Jeśli dziecko jest ułożone pośladkowo, jego przewidywana waga jest duża lub zbyt mała, albo jest to ciąża wielopłodowa — poród domowy jest przeciwwskazany. Ryzyko jest również zbyt duże w przypadku łożyska przodującego i innych nieprawidłowości w przebiegu ciąży.
Są także choroby i stany, które z góry wykluczają poród domowy i należą do nich:
- cukrzyca ciążowa,
- nadciśnienie spowodowane przez ciążę,
- choroby sercowo-naczyniowe,
- choroby genetyczne,
- niektóre choroby przewlekłe.
Ważna jest również historia położnicza i przeciwwskazaniem do rodzenia w domu są:
- przebyte wcześniej poronienia,
- przedwczesne porody,
- urodzenie martwego dziecka,
- przebyte operacje ginekologiczne.
Ciążą podwyższonego ryzyka jest także ciąża uzyskana w wyniku leczenia niepłodności. Dlatego większość naszych pacjentek się nie kwalifikuje do porodu domowego.
Ostatnie słowo jednak zawsze należy do lekarza prowadzącego ciążę i położnej, a kwalifikacja zazwyczaj odbywa się w okolicy 36 tygodnia ciąży. Jeśli uznają oni, że istnieje najmniejsze ryzyko, radzimy im zaufać i wybrać poród w klinice.
Jak się przygotować do porodu domowego
Jeśli nie występują okoliczności wykluczające takie rozwiązanie, przygotowania do porodu domowego powinniście zacząć od znalezienia doświadczonej położnej. Im wcześniej, tym lepiej, bo potrzeba czasu nie tylko na oswojenie się z tematem i jak najlepsze przygotowanie fizyczne i psychiczne, ale też na zbudowanie zaufania. Pomocą dla rodzącej i położnej może być też doula, czyli osoba, która zapewni wsparcie emocjonalne i psychiczne przed, w trakcie i po porodzie. W Polsce jeszcze niezbyt popularna.
Powinniście dowiedzieć się, jak przebiega poród naturalny, jakie są jego kolejne fazy i jakie mogą pojawić się powikłania. Położna powinna również doradzić, jak sobie radzić z bólem, stresem i zmęczeniem. Nie będzie mogła jednak podać znieczulenia. Z tym też się trzeba liczyć. Mama powinna nauczyć się oddychania w poszczególnych fazach porodu, a tata jak wspierać ją w najtrudniejszych chwilach. Położna podpowie również, co przygotować i kiedy.
Nie zdziwcie się na przykład, że poprosi o wcześniejsze spakowanie torby z rzeczami dla mamy i dziecka na wypadek, gdyby jednak trzeba było pojechać do szpitala. Zadbajcie również o zatankowany samochód z kierowcą, naładowany telefon i sprawdźcie najszybszą drogę do szpitala. Nie zapomnijcie o zapewnieniu opieki dla starszych dzieci, żeby nie zostały same w domu.
Do samego porodu przyda się folia (może być malarska), żeby zabezpieczyć podłogę i łóżko, jednorazowe podkłady higieniczne oraz czyste ręczniki i prześcieradła. Pomieszczenia sprzątamy jak zwykle. Ma być czysto, ale nie musi być sterylnie.
Położna przyjmująca porody w domu powinna być wyposażona w aparat do mierzenia tętna płodu, kroplówkę, oksytocynę oraz środek do miejscowego znieczulenia i zestaw do zszycia krocza, gdyby okazało się to konieczne. Kiedy akcja się rozpocznie, najlepiej podążać za wskazówkami położnej, bo własne emocje i odczucia mogą być zbyt duże. Do tego potrzebne jest wspomniane wcześniej poznanie się i zaufanie.
Poród domowy i co dalej?
Kiedy poród odbywa się w szpitalu, uczestniczy w tym sztab ludzi. Ktoś dziecko odbiera, myje, waży, mierzy, ocenia parametry, ubiera. W tym czasie ktoś inny pilnuje, żeby urodziło się łożysko, zaopatruje ewentualne uszkodzenia krocza, a jeszcze ktoś sporządza dokumentację. Jednym słowem dużo się dzieje. Większość tych czynności odbywa się również przy porodzie domowym, ale w dużo spokojniejszej atmosferze.
Maleństwo po porodzie jest układane na brzuchu mamy i oceniane w skali Apgar, a wkrótce przystawiane do piersi. Tylko w wyjątkowych sytuacjach przerywa się kontakt mamy z dzieckiem. Po kilku godzinach, jeśli łożysko odeszło prawidłowo, mama jest w stanie się samodzielnie poruszać, krocze w razie potrzeby zostało zaopatrzone, a dziecko jest aktywne i nakarmione, poród uznaje się za zakończony.
Położna wypełnia jeszcze niezbędne dokumenty:
- zaświadczenie o urodzeniu dziecka,
- książeczka zdrowia dziecka,
- kartę uodpornienia.
Rodzice w ciągu 14 dni powinni się udać z zaświadczeniem do Urzędu Stanu Cywilnego, aby zarejestrować dziecko. Kartę szczepień przekazuje się do przychodni, do której będzie zapisane. Położna może także wystawić zaświadczenie dla pracodawcy, aby mógł on udzielić urlopu macierzyńskiego.
W pierwszej dobie życia maluszka powinien zbadać lekarz neonatolog. Umawiając się na wizytę, warto od razu zapytać o szczepienia, bo noworodka trzeba zaszczepić na gruźlicę i WZW typu B i dopilnowanie tego to obowiązek rodziców.
Na drugi, trzeci dzień położna ponownie Was odwiedzi, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku oraz aby pobrać testy przesiewowe u noworodka w kierunku chorób metabolicznych. Jeśli tej usługi nie obejmuje wasza umowa, powinna to zrobić położna środowiskowa z przychodni. Trzeba ją zatem poinformować o urodzeniu dziecka w domu. Położna powinna też na koniec podpowiedzieć, jak się odżywiać i jak o siebie dbać w okresie połogu.
Ile kosztuje poród domowy?
Każda kobieta w Polsce ma prawo do bezpłatnej opieki w czasie ciąży, porodu i połogu, a także możliwość wyboru miejsca, gdzie będzie rodzić. Prawo dopuszcza warunki pozaszpitalne, ale niestety nie oznacza to, że poród domowy będzie darmowy. NFZ refunduje koszty tylko w przypadku wyboru placówki, z którą ma podpisany kontrakt. W związku z tym decydując się urodzić dziecko w domu, z własnej kieszeni trzeba będzie zapłacić wynagrodzenie położnej. W zależności od miejscowości i zakresu umowy jest to kwota od 3 do 5 tys. zł wzwyż.
Poród domowy ma bez wątpienia swoje zalety, ale wymaga spełnienia kilku warunków. Rodzice, a zwłaszcza ciężarna muszą być w pełni przekonani, że poradzą sobie bez szpitalnego zaplecza i że chcą przeżyć cud narodzin w domowym zaciszu. Muszą mieć też świadomość, że poród to wydarzenie bardzo dynamiczne, więc asysta zaufanej i doświadczonej położnej oraz możliwość szybkiego dotarcia do szpitala, gdy zajdzie taka konieczność, będą niezbędne.
Dobrym rozwiązaniem może też okazać się wybór prywatnej kliniki położniczej lub wykupienie usług ponadstandardowych w szpitalu, gdzie obok profesjonalnej opieki zapewniony będzie maksymalny komfort i intymność. W każdym przypadku warto też zapoznać się ze swoimi prawami, które określa standard organizacyjny opieki okołoporodowej ustalony w rozporządzeniu ministra zdrowia, bo o wielu rzeczach dotyczących porodu, również, gdy odbywa się on w szpitalu, można zadecydować samodzielnie.