Tarczyca a ciąża
Każda dorosła kobieta wie, jaką moc mają hormony, nawet wtedy, gdy wszystko z nimi jest w porządku. Objawy zaburzeń natomiast są często tak subtelne i niejednoznaczne, że długo nie budzą niepokoju lub próbujemy je wyjaśnić innymi okolicznościami. Problem pojawia się wówczas, gdy mimo starań o dziecko, nie zachodzimy w ciążę lub nie udaje się jej donosić. Ustalenie przyczyny tego stanu, nie jest jednak takie proste.
Na funkcjonowanie organizmu wpływa przecież też dieta, tryb życia, a – oprócz płciowych – działają też hormony tarczycy, insulina, czy te, o których często zapominamy — hormony stresu. Każdy z nich odpowiada za konkretny proces, ale również wzajemnie się uzupełniają. Zachwianie równowagi jednego z nich, może pociągnąć za sobą rozregulowanie całego organizmu. Dlaczego tak się dzieje? Sprawdźmy.
Jak przebiega cykl płciowy?
Głównym celem cyklu płciowego jest umożliwienie wyprodukowanie komórki jajowej zdolnej do zapłodnienia, a następnie zagnieżdżenie się zarodka w macicy — czyli ciąża. Aby mogło dojść do zapłodnienia, uruchamiany jest więc cały skomplikowany system hormonalny. Gdy to się nie uda, proces zaczyna się od nowa.
Miesiączka jest sygnałem dla przysadki mózgowej do zwiększenia wydzielania hormonu FSH. Jego zadaniem jest pobudzenie jajników, a dokładniej mówiąc jego pęcherzyków do dojrzewania. Pęcherzyki produkują estrogeny, które po pierwsze zwiększają wydzielanie śluzu przyjaznego dla plemników, a po drugie przygotowują śluzówkę macicy do przyjęcia zarodka. Staje się ona grubsza i bardziej ukrwiona.
Estrogeny poza działaniem na macicę, zwiększają też libido, sprawiają, że czujemy się atrakcyjne i pełne wigoru. Wszystko po to, by zwiększyć szansę na zapłodnienie.
Poziom estrogenów nadal więc rośnie i uruchamia w przysadce wydzielanie drugiego ważnego hormonu — LH. Jeden z pęcherzyków na tym etapie zaczyna dominować i dojrzewa szybciej niż inne. Gdy poziom estrogenów osiągnie maksymalną wartość, następuje nagły wyrzut LH i pod jego wpływem — pęknięcie pęcherzyka. Uwalnia się z niego komórka jajowa gotowa do zapłodnienia, czyli ma miejsce owulacja.
Pusty pęcherzyk przekształca się w ciałko żółte i zaczyna produkować kolejny hormon — progesteron. Jego zadaniem jest utrzymanie macicy w gotowości do utrzymania ciąży.
Jeśli doszło do zapłodnienia — zygota, czyli komórka jajowa połączona z plemnikiem, rozwija się do etapu blastocysty która to zagnieżdża się w śluzówce macicy i zaczyna produkować “hormon ciążowy” hCG. On utrzymuje aktywność ciałka żółtego, zapewniając odpowiedni poziom progesteronu przez całą ciążę. Progesteron hamuje wydzielanie FSH, zatem nie dojrzewają kolejne pęcherzyki.
Gdy do ciąży nie dochodzi, ciałko żółte stopniowo zanika, spada poziom progesteronu i estrogenów, a śluzówka macicy zaczyna obumierać. Odpowiednio mało hormonów daje jej sygnał do złuszczania — czyli rozpoczyna się miesiączka. Dla przysadki zaś jest to znak do rozpoczęcia wydzielania FSH i cykl zaczyna się od początku.
Zwróćmy uwagę, że w regulacji samego cyklu biorą udział hormony przysadki i jajników, które wzajemnie na siebie wpływają. Awaria na jednym tylko etapie może zaburzyć cały proces. A co jeśli dołączą inne?
Co powoduje zaburzenia cyklu?
Jednymi z czynników które mogą zaburzać funkcjonowanie cyklu płciowego są hormony tarczycy. W sytuacji obniżenia stężenia hormonów tarczycy, wzrasta aktywność podwzgórza nadzorującego pracę większości hormonów. Wzrasta wydzielania TRH co prowadzi do wzrostu produkcji hormonu TSh odpowiedzialnego za produkcję hormonów tarczycy , ale również wzrasta produkcja PRL Wzrost wydzielania PRL zaburza wydzielanie LH i FSh co w efekcie zaburza dojrzewanie pęcherzyków jajnikowych oraz funkcję ciałka żółtego.
Innym mechanizmem, w którym hormony tarczycy mogą wpływać na układ rozrodczy kobiety to wpływ tych hormonów na metabolizm. Hormony jajnikowe, czyli estrogeny i progesteron powstają z cholesterolu.
Za metabolizm lipidów (w tym cholesterolu) odpowiadają z kolei hormony tarczycy. Gdy jest ich za mało, poziom cholesterolu rośnie, może więc też wzrastać poziom estrogenów. Nadmiar estrogenów z kolei blokuje aktywację hormonów tarczycy, pogłębiając problem, ale wpływa również na prawidłowy przebieg cyklu płciowego. Przypomnijmy — aby mógł się zacząć od nowa, konieczny jest spadek poziomu estrogenów.
Łańcuch wzajemnych połączeń mamy więc coraz dłuższy…
Tak więc zarówno nadmiar jak i niedobór hormonów tarczycy może być odpowiedzialny za zaburzenia funkcjonowania układu rozrodczego. Warto pochylić się nad ich rolą w procesie dojrzewania komórki jajowej, zapłodnienia i rozwoju ciąży.
Czym jest tarczyca i jakie pełni funkcje?
Hormony tarczycy tak naprawdę wpływają na większość procesów metabolicznych w organizmie (czyli przemiany jednych substancji w inne). Ponadto poza układem rozrodczym, regulują pracę układu sercowo-naczyniowego, nerwowego oraz odpowiadają za prawidłowy przebieg wzrostu i rozwoju organizmu.
Chora tarczyca nie boli, ale może manifestować się przybieraniem lub utratą masy ciała, zmian nastroju, wypadaniem włosów, suchością skóry, więc jeśli mamy podejrzenia, że „coś jest nie tak”, powinniśmy zacząć od zbadania hormonów tarczycy, a właściwie od określenia poziomu TSH.
Kiedy badać TSH?
Praca tarczycy regulowana jest w podobny sposób jak praca jajników. Niski poziom jej hormonów to sygnał dla przysadki mózgowej do wydzielania TSH. On z kolei stymuluje tarczycę do pracy. Gdy poziom hormonów osiąga odpowiednio wysokie stężenie — przysadka hamuje, a poziom TSH spada. W tym przypadku więc zbadanie poziomu TSH pozwala pośrednio określić poziom hormonów tarczycy.
Jeśli planujesz zajście w ciążę, warto wykonać podstawowe badania jeszcze przed. Hormon ciążowy hCG jest bowiem bardzo podobny do TSH, więc jego obecność (czyli ciąża) wpływać na obniżenie poziomu TSH. Stąd też dla kobiet w ciąży normy są nieco niższe:
- fizjologiczna norma TSH to 0,3-5 mU/l
- I trymestr ciąży — prawidłowy wynik to 0,1-2,5 mU/l
- III trymestr ciąży – 0,3-3 mU/L
To podwójnie ważne, żeby jeszcze przed ciążą wykryć ewentualne zaburzenia pracy tarczycy, gdyż nie tylko mają one wpływ na płodność, ale też na rozwój dziecka. Płód bowiem w początkowym okresie nie produkuje swoich hormonów, tylko korzysta z tych od mamy. A przypomnijmy — to one odpowiadają m.in. za rozwój układu nerwowego, kostnego czy nerek, a więc za zdrowie maluszka. Z tego powodu już na początku starań o dziecko warto upewnić się, że wszystko u mamy działa prawidłowo. Zwłaszcza że jak się za chwilę przekonasz, objawy — zarówno niedoczynności, jak i nadczynności tarczycy — bardzo łatwo przypisać ciąży.
Niedoczynność tarczycy – czym jest i jak się objawia?
Zbyt niski poziom hormonów początkowo nie daje wyraźnych objawów, ale te, które można zaobserwować, dość łatwo wytłumaczyć innymi przyczynami.
- Sucha łuszcząca się skóra, cienkie, przesuszone i wypadające włosy, opuchnięta twarz? Przecież używamy wielu kosmetyków, suszarki, prostownicy, prawda?
- Zmęczenie, senność, apatia, bóle mięśni i stawów, spadek libido? Jakże łatwo wyjaśnić to przepracowaniem i stresem.
- Zaparcia, uczucie zimna, nieuzasadnione tycie — cóż… nieprawidłowa dieta, brak ruchu, ciągły pośpiech.
Kiedy miesiączki przestają być regularne, stają się bardziej obfite i długotrwałe, pojawia się niepokój, zwłaszcza gdy akurat wtedy zaczynamy myśleć o powiększeniu rodziny. Brak owulacji uniemożliwia zajście w ciążę, a nieskuteczne starania o dziecko skłonią nas pewnie do wizyty u lekarza. Gdybyśmy się jednak udało, to czy któryś z wymienionych objawów wzbudziłby niepokój? Wszystkie wyglądają typowo dla ciąży, prawda?
Warto tu wspomnieć, że niedoczynność tarczycy może być również spowodowana zapaleniem na tle autoimmunologicznym, czyli chorobą Hashimoto. Wówczas to układ odpornościowy atakuje własną tarczycę, utrudniając jej pracę.
Nadczynność tarczycy – czym jest i jak się objawia?
W przypadku, gdy tarczyca działa zbyt intensywnie i jej hormonów jest za dużo, objawy także można długo lekceważyć. Metabolizm wyraźnie przyspiesza, więc tracimy zbędne kilogramy (kto by się przejmował), czasem przytrafiają się biegunki, ale nie są zbyt uciążliwe, początkowo czujemy przypływ energii. Z czasem jednak dochodzi kołatanie serca, nadpobudliwość, zaczynamy się intensywnie pocić, ręce się trzęsą i czujemy ogólny niepokój. Pojawia się bezsenność. Miesiączki stają się rzadsze, skąpe, a w końcu zanikają.
Znowu jednak mamy wytłumaczenie — stres, duże tempo życia, przepracowanie…
Niestety odpoczynek nie pomaga, czujemy się coraz gorzej, objawy się nasilają i pojawiają się inne problemy, jak nadciśnienie, arytmia, czy nawet depresja i stany lękowe. Nieskuteczne starania o dziecko, tylko je potęgują.
Podobnie jak niedoczynność, również nadczynność tarczycy może być spowodowana nieprawidłową immunologiczną reakcją organizmu na własne tkanki czyli choroba Gravesa-Basedova.
Tymczasem wykryte choroby tarczycy, w większości przypadków, dość łatwo poddają się leczeniu. Ustabilizowanie poziomu hormonów w połączeniu z prawidłową dietą, praktycznie przywracają wszystko do normy.
Problemy z tarczycą w czasie ciąży
Jeśli zaburzenia zostaną stwierdzone przed zajściem w ciążę, należy niezwłocznie rozpocząć leczenie, a potem kontynuować. Ważna jest również regularna kontrola poziomu TSH przez całą ciążę.
Pamiętajmy bowiem, że choroba tarczycy u matki wpływa również na płód, a zatem na prawidłowy rozwój dziecka!
Przy niedoczynności, zbyt niski poziom hormonów może powodować zaburzenia umysłowe i rozwojowe płodu, Kiedyś kiedy niedoczynność tarczycy była powszechna i powodowana była niedoborem jodu opisywano skrajnie upośledzone dzieci z tzw. kretynizmem wolastym.
Jawna klinicznie niedoczynność tarczycy może również wpływać na rozwój łożyska jego przedwczesne odklejenie krwotok, czy też poród przedwczesny.
Nadczynność tarczycy w czasie ciąży zdarza się dużo rzadziej. We wczesnej ciąży charakterystyczna jest tzw. fizjologiczna nadczynność, spowodowana samą ciążą. Wspomniany wcześniej hormon hCG działa podobnie do THS, stymulując nadprodukcję hormonów tarczycy. Dla klinicznie jawnej prawdziwej nadczynności tarczycy charakterystyczny jest brak przyrostu masy ciała, a nawet chudnięcie, zaburzenia rytmu pracy serca.
Wzrasta zagrożenie poronieniem, przedwczesnym porodem, obumarciem płodu, czy niską masą urodzeniową płodu. W przypadku dużej nadczynności może rozwinąć się u matki nadciśnienie tętnicze i niewydolność serca, a w ekstremalnych przypadkach dojść do stanów zagrażających życiu — przełomu tarczycowego lub stanu przedrzucawkowego.
Jak chronić dziecko przy chorobie tarczycy matki?
Najlepiej jeszcze przed zajściem w ciążę upewnij się, że Twoja tarczyca pracuje prawidłowo. Jeśli leczysz się z powodu niedoczynności lub nadczynności tarczycy, absolutnie nie przerywaj przyjmowania leków. W czasie ciąży dbaj też o regularne badania.
Powinnaś pozostać pod opieką ginekologa, mającego doświadczenie w prowadzeniu takich ciąż, najlepiej ginekologa endokrynologa.
Tarczyca a płodność mężczyzn
Na koniec słów kilka o panach, bo w końcu, aby doszło do zapłodnienia, potrzebne są również ich zdrowe plemniki. Mężczyźni co prawda dużo rzadziej zapadają na choroby tarczycy, ale mogą one, podobnie jak u kobiet, rozwijać się podstępnie, siejąc spustoszenie w organizmie. W większości przypadków pierwszym niepokojącym objawem jest spadek libido i zaburzenia erekcji. Przypisuje się je jednak intensywnemu trybowi życia lub presji, związanej z planem poczęcia potomka. Zaburzenia poziomu hormonów tarczycy wpływają też na pracę przysadki oraz jąder, w wyniku czego plemników powstaje mniej, są mniej ruchliwe.
Podsumowując, o tarczycę warto dbać przez całe życie, bo to ona w dużej mierze reguluje działanie całego organizmu. Kiedy zaś podejmujemy decyzję o powiększeniu rodziny, koniecznie przebadajmy się, aby po pierwsze bez problemu i stresu zajść w ciążę, a potem prawidłowo ją donosić i cieszyć się zdrowym maluszkiem.